Przedostatni dzień w Palamos

Dzisiejszy dzień jest już jednym z ostatnich w Palamos. Rozruch został zastąpiony grą w piłkę nożną, następnie zjedliśmy śniadanie i udaliśmy się do portu, jednak nie zeszliśmy od razu na wodę z powodu braku wiatru. Podczas oczekiwania na warunki sprzątaliśmy samochód i przygotowywaliśmy rzeczy, które zostają w Hiszpanii, kiedy my wracamy do domu. O 14:00 zaczęło wiać ok. 8 węzłów i trening ostatecznie się odbył. Nie zostało nam dziś zbyt dużo czasu na trening, dlatego od razu przeszliśmy do wyścigów. Wiatr trochę zelżał i odbił w stronę, przez co wyścigi były dość nietypowe. Dziś odbył się też ostatni wyścig z serii wyścigów o artykuł, w którym startowaliśmy my (Jagielski/Jaszczuk) i załog...

czytaj więcej

Relacja z dnia wczorajszego

Kolejny dzień zgrupowania, dzisiaj budzik na poranny rozruch zafundowały nam ptaki latające kluczem. Na rozruchu była piłka, nasza drużyna nie była zbyt obiecująca, ale trochę się obudziliśmy. Odprawa z wczoraj została zaplanowana na dzisiaj, gdyż w prognozie nie było zbyt wiele wiatru. Trenerzy jak zwykle przeprowadzili ją wyśmienicie, omówiliśmy nasze błędy z ostatniego treningu i wyciągnęliśmy z nich wnioski, a następnie, z powodu ciągłego braku wiatru, urozmaicenie: piłka z trenerami! Składy były bardzo wyrównane, tak więc gra sprawiła nam wiele przyjemności. A po grze - do roboty! Mieliśmy sporo do zrobienia: przeszlifować miecz, zrobić ustawienie i wszystko dokładnie posprawdzać przy s...

czytaj więcej

420

Zaczął się kolejny tydzień treningów w słonecznym Palamos. Po dniu przerwy, na który długo czekaliśmy, poszliśmy do portu z nową energią do działania! Niestety w ogóle nie było wiatru i myśleliśmy, że nie uda nam się zejść na wodę. Na szczęście koło godziny 14 warunki wiatrowe się poprawiły i wypłynęliśmy na trening. Wiało około 5-8 węzłów. Zaczęliśmy od pływania za liderem. Później w dwóch grupach zrobiliśmy kilka przymiarek. Na koniec standardowo się ścigaliśmy, a ostatni wyścig był do portu. Na brzegu otrzymaliśmy dobrą wiadomość: nie ma popołudniowego biegania! Głodni i zmęczeni wróciliśmy do apartamentów i czekamy na obiad. W jadłospisie mamy krewetki i muszle. Pozdrawiamy z Palamos :)...

czytaj więcej

Zgrupowanie 420 na półmetku

Dzisiaj o jedenastej zebraliśmy się w porcie, gdzie trenerzy postanowili zrobić nam dzień wolny od żeglowania i prace przy sprzęcie. Nasza załoga zeszła na wodę, gdyż z powodów zdrowotnych sporo treningów nas ominęło. Na wodzie doskonaliłyśmy zwroty i osiąganie górnego znaku. Trening był udany, a my nauczyłyśmy sie wielu nowych rzeczy, gdyż trener poświęcał uwagę tylko nam. Przez cały trening pływała za nami motorówka i trener wyłapywał nawet nasz najmniejszy błąd i nas poprawiał. Po dwóch godzinach treningu wróciłyśmy do portu, gdzie zaraz po roztaklowaniu łódki udałyśmy się do domu. Na obiad tak dla odmiany był makaron z sosem.:) Zaraz po obiedzie zrobiliśmy sobie przejażdżkę na longboarda...

czytaj więcej

420 w Palamos

Kolejny dzień zmagań w słonecznej Hiszpanii nie zapowiadał się najlepiej. Prognozy wskazywały bardzo mały wiatr 3-4 węzłów. Postanowiliśmy jednak zejść na wodę. Wiatr w odróżnieniu od poprzednich dni wiał od lądu. Trenerzy puścił długi wyścig w dół, niestety zabrakło wiatru. Po godzinie mordęgi dotarliśmy na miejsce. Od razu po skończonym wyścigu zaczęło wiać ok. 13-17 węzłów. Trening zaczęliśmy od wariantów, ale elementem dodatkowym czyli kółkiem na boi na halsówce. Potem pływaliśmy połówki ze spinakerem, są one jednym z moich ulubionych zadań. Następnie Coachu puścił 3 wyścigi z czego ostatni do portu. Przed obiadokolacją zrobiliśmy jeszcze krótką przebieżkę. Po bieganiu kurczak smakow...

czytaj więcej

Piąty dzień w Palamos

Dzień zaczęliśmy jak co dzień poranną rozgrzewką. Po sprawdzeniu prognozy pogody, wszyscy spodziewaliśmy się bardzo trudnych warunków wiatrowych. Mimo to zeszliśmy na wodę. Morze okazało się dla nas łaskawe i nie sponiewierało naszych okrętów, więc mogliśmy szczęśliwie dokończyć trening, dzielnie zmagając się z żywiołem. Trener wspaniałomyślnie darował darował nam popołudniowe bieganie. Dzięki temu znaleźliśmy czas na integracje w kuchni i wspólne smażenie naleśników. Początki były trudne, lecz razem udało nam się przygotować fantastyczną kolację, którą teraz jemy ze smakiem. Pozdrawiamy z pokładu 53607

czytaj więcej

Kolejny dzień na wodach Costa Brava

Witamy ze zgrupowania w palamós, dzisiaj wiało ok. 15-20 węzłów, fala dosyć duża. Zeszliśmy na wodę około 12. Najpierw pływaliśmy standardowo warianty, potem piętnastominutowe halsówki. Gdy wyjechaliśmy głębiej w morze i zaczęło mocniej wiać robiliśmy dwuśledziowe wyścigi. Kilka osób się powywracało, ale na szczęście nam udało się tego uniknąć :). Potem odpaliliśmy spinakery i zaczęliśmy zjeżdżać w stronę portu. Jednak pod naporem nieubłaganego żywiołu kilka załóg nie wytrzymało starcia i zostali znokautowani. Trenerzy postanowili, że nie będziemy przed nimi uciekać, więc zrzuciliśmy spinakery i poczekaliśmy dopóki się nie postawili i dołączyli do reszty. Zrobiliśmy jeszcze 3 wyścigi i tym ...

czytaj więcej

Zmiany są trudne, jednak nowsze często oznacza lepsze :)

Dni mijają nieubłaganie. To już kolejny dzień żeglowania na akwenie w Palamos. Każda sekunda jest tu na wagę złota ze względu na nową kombinację załogi Błażewska/Korszun. Stare nawyki, nieskorygowane błędy dają się we znaki. Jednak jak to mówi pewien mądry człowiek "trzeba przyjąć to na klatę". Dzisiejszy dzień zaczęłyśmy standardowo od wariantów. Wiatr w granicach 8 węzłów był idealnym do szkolenia świeższych jak i bardziej doświadczonych załóg. Trenerzy nawet na chwilę nie dali nam odpocząć i potrafili wypatrzeć nawet jeden najmniejszy błąd, który po treningu był omawiany dość dogłębnie na odprawie. Po szkoleniu technicznym przyszedł czas na doskonalenie się w manewrach z wiatrem. Rufy n...

czytaj więcej

Zgrupowanie klasy 420 w Palamos

Dzisiaj warunki były bardzo trudne. W porywach dochodziło do 22 węzłów. Była dość duża fala. Dlatego że jest to nasze pierwsze zgrupowanie na 420, głównie trenowałyśmy stawianie łódki. Trening zaczęliśmy od wariantów. Na początku nie wiało dużo, ale z czasem siła wiatru wzrosła i miałyśmy coraz większe problemy z prowadzeniem łódki. Na pełnym nie stawiałyśmy spinakera, na ostrym ciągle luzowałyśmy grota i miałyśmy wyciągnięty miecz, co i tak nie dawało większych rezultatów. Wywróciłyśmy się 5 razy, ale pod koniec treningu radziłyśmy sobie nawet dobrze. Skończyłyśmy wyścig 3! Mimo tak ekstremalnych dla nas warunków, zostałyśmy na wodzie do końca. Po ciężkim treningu trenerzy zorganizowali nam...

czytaj więcej

Puchar Polski w klasie 420 roztrzygnięty

    Dziś w Nieporęcie zakończył się Memoriał Macieja Szosta, ostatnia impreza zaliczana do Pucharu Polski. Na najwyższym stopniu podium stanęła załoga z MKS Dwójka Warszawa Maciej Krusiec/Rafał Radecki, tuż za nimi regaty zakończyła załoga z Iławy Emilia i Monika Jarlińskie, na najniższym stopniu podium finiszowały dziewczyny z WTW Warszawa Julia Obuchowicz/Agnieszka Musiał. Ostatecznie po sześciu imprezach w Pucharze Polski triumfowali: Maciek Krusiec/Rafał Radecki MKS Dwójka Warszawa w kategorii mężczyzn Agata Błażewska/Katarzyna Trautman KS Spójnia Warszawa w kategorii kobiet Zarząd PSK 420 uhonorował  statuetkami Ewę Romaniuk/Katarzynę Goralską z YKP Gdynia...

czytaj więcej